W drodze

 Od jakiegoś czasu, patrząc w lustro zaczęłam dostrzegać, że coś się we mnie zmieniło. Nie potrafiłam powiedzieć co. Do dzisiaj, dzisiaj już potrafię, jestem  w trakcie czytania “Pod słońcem” Julii Fiedorczuk, ja po prostu jestem już w drodze. Zaczęło się starzenie, ja to widziałam, ale nie chciałam tego tak nazywać. Wolę myśleć i mówić, że po prostu ja już jestem w drodze.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ofiara bezradności ( masażer wieloigłowy, chusta do jogi)

Woolf, Gombrowicz i Gay

Sadzić!