"Zła feministka"
Czytam “Złą feministkę” Roxany Gay i ona pisze, że może warto nie odrzucać od razu całego człowieka, tylko to, co jest w nim potworne. Chciałabym tak, chciałabym też, zacząć dawać przykład, a nie napominać i krytykować.
Chodźcie poczytać, co u mnie słychać. Może się okaże, że to samo co u Was? Byłoby dobrze, zawsze jakoś raźniej, kiedy jest nas więcej. Porozmyślajmy razem o byciu kobietą u progu czterdziestki, o książkach, bezdzietności, egzystencjonalnych wzlotach i upadkach. A pod nami Erwin Sówka i jego " Medytacje" (Muzeum Śląskie w Katowicach)
Czytam “Złą feministkę” Roxany Gay i ona pisze, że może warto nie odrzucać od razu całego człowieka, tylko to, co jest w nim potworne. Chciałabym tak, chciałabym też, zacząć dawać przykład, a nie napominać i krytykować.
Komentarze
Prześlij komentarz