Życie ach życie ( fantazjuję o zmianach)

 Czasami fantazjuję o zupełnie szalonym życiu. W tej wizji sprzedaje swój dom, kupuje dwa małe mieszkania, jedno wynajmuje, do drugiego się wprowadzam. Mieszkam nad morzem, rzucam pracę, żyję z wynajmu. Skromnie, ale inaczej niż do tej pory. W jeszcze bardziej szalonej wersji dorabiam sobie pisaniem. Czego? Tego jeszcze do końca nie sprecyzowałam, Może bajek dla dzieci? Albo jakiś innych krótkich form. Codziennie spaceruję albo jeżdżę na rowerze wzdłuż morza, po plaży, po lesie. Po południu gotuję obiad i czytam książki. Czytam oczywiście też między śniadaniem a wyjściem z domu. Często chodzę na wystawy, czasami odwiedzam teatr i kino. Czerpię satysfakcję z liczby pokonanych codziennie kilometrów i przeczytanych stron. To moja praca i codzienne obowiązki, które traktuję nad wyraz poważnie. Wysypiam się, oddycham świeżym powietrzem, raz w tygodniu robię sobie wieczór żarcia, wciągam kwaśne żelki, czasami czipsy i popijam jakimś kraftowym piwem. 

Ciekawe, czy kiedyś się odważę i zrealizuje swój plan? Póki co, jestem na tygodniowych wakacjach nad Bałtykiem, odpoczywam, robię to, co opisałam wyżej i  udaje, że tak właśnie wygląda moje życie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Ćwiczenia z ciemności"

Vlogerka Szusz

Swirszczyńska jest mocą