"Na wulkanie" Radosław Kobierski
Znalazłam czytam, w którym poczułam się jak u siebie.
Czterdziestka plus była dokładnie tym, czym była. Końcem długiego snu o olśniewającej karierze czy awansie, o życiu na własnych warunkach - i początkiem etapu rozliczeń. Niby śmialiśmy się we własnej wąskiej grupie rówieśników z tych wszystkich żartów o smugach cienia, próbowaliśmy rozbroić powagę za pomocą ironii, niektórzy korzystali z różnych narzędzi analitycznych, ponieważ analiza zawsze odbierała nieco dramatycznej siły wydarzeniom, ale jednak większość z nas, prędzej czy później, musiała się skonfrontować ze zmianą, zapowiadaną czy niezapowiadaną, katastrofą, poczuciem jakiegoś braku.
Na wulkanie, Radosław Kobierski
Komentarze
Prześlij komentarz